Szukasz czegoś?

Wciśnij enter aby wyszukać wpisaną frazę.

RELACJA - Obóz sportowy w Kopalinie (27.07-07.08.2013)

08 lip 2013

KOPALINO

Po 2 letniej przerwie wróciliśmy do Kopalina i po raz kolejny doceniliśmy jego największą zaletę, czyli brak bezpośredniego dostępu do Bałtyku. Zastanawiacie się dlaczego? Konieczność pokonania trzech kilometrów dzielących Kopalino od morza sprawia, że plaże są niemal puste i doskonale nadają się do wypoczynku z dzieciakami! Mieszkaliśmy w 3 drewnianych domkach „U Edzia”, w których codziennie przygotowywaliśmy śniadania i kolacje. Na pyszne obiady chodziliśmy miejscowej stołówki u p. Oli.

 

 

SPORT

To był naprawdę sportowy wyjazd! Trenowaliśmy 3-4 razy dziennie, na powietrzu spędzaliśmy ponad 12 godzin. Dzień zaczynaliśmy rozruchem jeszcze przed 8 rano. Skipy, sprinty i ćwiczenia zręcznościowe z piłeczkami budziły największych śpiochów i zaostrzały apetyty na śniadanie.

 

 

W zależności od pogody przedpołudnia spędzaliśmy na plaży (dni słoneczne) lub w lesie (dni deszczowe). Nad morze dojeżdżaliśmy rowerami i poświęcaliśmy tam czas treningom koordynacyjnym: były sprinty, slalomy i tory przeszkód z wykorzystaniem tyczek, pachołków i drabinek koordynacyjnych. Działo się!

 

 

 

Nie obyło się również bez pojedynków w piłkę nożną oraz przede wszystkim licznych kąpieli! :)

 

 

W lesie odbywały się kultowe już starcia „komandosów”, chodziliśmy też na slacku i zbieraliśmy jagody na śniadaniowe omlety. 1 sierpnia w 69. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego dzieciaki wcieliły się w rolę małych żołnierzy mających za zadanie w pełnej konspiracji rozszyfrować tajny rozkaz od dowództwa.

 

 

 

Wybraliśmy się także na całodniową wycieczkę rowerową. Grupa starszych chłopców dojechała aż do Łeby, natomiast młodzi gniewni przemierzyli okoliczne piaszczyste szlaki, by po 25 km odnaleźć wreszcie latarnię morską w Stilo :) Spiesząc się na obiad w ekspresowym tempie wróciliśmy do domu robiąc w sumie 35km!

 

 

Pod koniec wyjazdu obyły się zawody triathlonowe, które były prawdziwym testem nie tylko siły mięśni, ale także charakteru! Emocje jak słońce – sięgały zenitu, a walka trwała do ostatnich metrów trasy. Rozdanie nagród dla zwycięzców odbyło się po zachodzie słońca przy niespodziankowym ognisku na plaży.

 

 

SAMODZIELNOŚĆ

 

Składało się na nią codziennie przygotowanie posiłków jak również wieczorne zabawy na terenie ośrodka. Zanim zmierzyliśmy się ze szlakiem rowerowym i trasą slalomów na plaży, trzeba było stawić czoła ambitnej misji wyżywienia całego obozu. Robiliśmy jajecznicę, omlety, twarogi, tosty, desery galaretowe, a nawet spaghetti bolognese.

 

 

Wieczorami były quizy geograficzno-przyrodniczo-rowerowe, gry „Mam talent” i „Komisja”, któryc trzeba było wykazać się nie lada umiejętnościami, by przekonać jury i zdobyć przepustkę na galę filmową.

 

 

Dzięki za super zabawę!!! Do zobaczenia na stoku!

TJJJ